piątek, 28 marca 2014

Sernik tajski

Tajskie smaki zamknięte w małym, słodkim serniku. Bardzo lubię takie połączenia, już kombinuję gdzie by tu jeszcze wykorzystać patent z aromatyzowaniem mleka kokosowego ;) Gorąco polecam :)


Sernik tajski
(inspiracja Gotuje, bo lubi)

Składniki tortownicę o średnicy 21-22 cm:

Spód:

- 70 g mąki
- 20 g wiórków kokosowych
- 20 g cukru palmowego
- 20 g dark muscovado
- 50 g masła, roztopionego

Masa:

- 1 puszka mleka kokosowego
- 3 pałki trawy cytrynowej
- 6 liści limonki kaffir

- 500 g tłustego twarogu śmietankowego, mielonego (polecam ser z Mleczarni Naramowice)
- 250 g mascarpone
- 150 g słodzonego mleka skondensowanego
- 4 jajka
- 250 g kwaśnej śmietany 18%
- sok z 1 limonki
- 200g białej czekolady

-  250 g kwaśnej śmietany 18%
- 2 łyżki cukru

Galaretka:

- sok z 2 limonek
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżeczki żelatyny

Uwaga: Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.

Mleko kokosowe wlać do rondelka, dodać pokrojoną na mniejsze części trawę cytrynową oraz liście kaffiru. Gotować na małym ogniu ok. 30-60 minut (mleko kokosowe powinno się zredukować, zmienić barwę na lekko zieloną i wchłonąć aromaty dodatków). Zdjąć z ognia, ostudzić.

Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Składniki na spód umieścić w blenderze, zmiksować do połączenia. Wylepić formę, wstawić do lodówki. 

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, odstawić do lekkiego wystudzenia. 

Twaróg dokładnie wymieszać z mascarpone, dodać mleko skondensowane, ponownie wymieszać. Wbić kolejno 4 jajka, miksując odrobinę przed dodaniem kolejnego. Wmieszać mleko kokosowe, kwaśną śmietanę oraz sok z limonki. Na koniec dodać roztopioną czekoladę, wymieszać do połączenia składników.

Piec przez 15 minut w temperaturze 170 stopni, następnie obniżyć ją do 120 stopni i piec kolejne 60-90 minut. Po tym czasie sernik powinien być już odpowiednio ścięty, lekko "drgający" od wewnątrz, ale stabilny przy ściankach.

Śmietanę wymieszać z cukrem, rozprowadzić równomiernie na powierzchni sernika. Piec kolejne 15 minut. Po upieczeniu sernik wystudzić w formie, nie ściągając obręczy tortownicy. Następnie wstawić do lodówki na minimum 8 godzin.

Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości gorącej wody, odstawić. Sok z limonki i cukier umieścić w rondelku, zagotować. Gorący płyn przelewać stopniowo do żelatyny, tak aby cała się rozpuściła i nie powstały grudki. Całość ostudzić, a następnie wstawić do lodówki, kontrolując co 10 minut, czy galaretka zaczyna tężeć. Ścinającą się galaretkę wylać na wierzch sernika, wstawić do lodówki.


Przepis bierze udział w akcji:

Serniki dla Miksera - edycja 1.14

8 komentarzy:

  1. Ooo, to musi być bardzo bardzo smakowite ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję spróbować tego sernika przyrządzonego przez Monikę, autorkę bloga Gotuje bo lubi - jest przepyszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, zazdroszczę takiej możliwości :) Podejrzewam, że mój smakuje inaczej, gdyż składniki masy serowej to zupełnie inna kombinacja ;)

      Usuń
  3. Świetny pomysł z tymi tajskimi smakami :) Oryginalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten sernik, to prawdziwy obłęd - super, super, super !!!
    Pyszności;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda bardzo smacznie:) zapisze przepis:)

    OdpowiedzUsuń