Ostatnio z braku czasu strasznie zaniedbuję bloga i niestety na razie nie zapowiada się na poprawę... :( Póki co chciałabym zaprosić na potrawę, która chodziła za mną od dawna - laksę. Ta zupa na bazie kurczaka jest niesamowicie aromatyczna, a dodatek świeżych ziół podkręca jej smak jeszcze bardziej. Polecam :)
Składniki 3-4 porcje:
- 2 łyżeczki ziaren kolendry
- 1 łyżeczka czarnego pieprzu w ziarnach
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
- 4 goździki
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 2 łyżeczki pasty curry
- 2 pałki trawy cytrynowej
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1-2 suszonych papryczek peperoncino
- 500 g filetów z kurczaka (najlepiej z udek), pokrojonych w cienkie plasterki i oprószonych solą
- 1 łyżeczka pasty krewetkowej
- 3 szalotki lub 1 duża cebula, drobno posiekana
- 1 puszka mleka kokosowego
- 1 litr bulionu z kurczaka
- 2 łyżeczki dark muscovado
- 1 laska cynamonu
- 150 g kiełków fasoli mung
Do podania:
- ugotowany makaron (u mnie glass noodles)
- garść kiełków fasoli mung
- liście świeżej mięty
- liście świeżej kolendry
- limonka
- płatki chili
Wszystkie przyprawy zmielić w blenderze lub zetrzeć za pomocą moździerza, połączyć z pastą curry, odstawić. Z trawy cytrynowej usunąć zewnętrzną część łodygi, resztę zmiażdżyć np. przy pomocy drewnianej łyżki, odstawić.
W garnku rozgrzać olej, dodać kurczaka, cebulę, przygotowane przyprawy, peperoncino oraz pastę krewetkową. Smażyć 5 minut. Wlać mleko kokosowe, bulion, dorzucić laskę cynamonu, trawę cytrynową i cukier. Dusić pod przykryciem na średnim ogniu przez około 20 minut. Doprawić solą do smaku.
Do gorącej zupy na kilka minut przed podaniem wrzucić kiełki, natomiast usunąć cynamon i trawę cytrynową.
Laksę podawać z odrobiną ugotowanego makaronu, skropioną sokiem z limonki, posypaną płatkami chili, kiełkami, świeżą kolendrą i miętą.
ciekawe, jakby smakowało z tofu :]
OdpowiedzUsuńładnie to wygląda
OdpowiedzUsuń