Dzisiejszy przepis należy do najczęściej przygotowywanych przeze mnie obiadów. Zawsze chętnie do niego wracam i sama nie potrafię zdecydować, czy bardziej w tym daniu smakuje mi ryż, czy samo curry. W każdym razie te dwa "elementy" tworzą wyjątkowo zgrany duet. Intensywne, lekko ostre curry, świetnie łagodzi delikatny i kremowy ryż. Świetny przepis pochodzący z książki "Kuchnia" Nigelli, polecam :)
(na podstawie przepisu Nigelli Lawson )Składniki na 4 porcje:
Curry:
- 2 łyżki oliwy
- 2 duże cebule, drobno posiekane
- 4 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 1 kg pomidorków koktajlowych, przepołowione
- 2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka nasion musztardowca, rozdrobnionych w moździerzu
- 1 łyżeczka cayenne (lub mniej)
- 1 łyżeczka garam masala
- 300 g mrożonego groszku
- sól
Ryż kokosowy z czarnuszką:
-1 łyżka oliwy
- 4 dymki, drobno posiekane
- 2 łyżeczki czarnuszki
- 300 g basmati
- 1 puszka (400 ml) mleka kokosowego
- 600 ml wrzątku
- 1 łyżeczka soli
- sok z 1 limonki
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić posiekaną cebulę, oprószyć solą i smażyć ok. 5-7 minut. Dodać rozdrobniony czosnek, pomidorki oraz przyprawy. Dusić pod przykryciem na małym ogniu przez 20 minut.
Ryż dokładnie przepłukać, odsączyć. W garnku z grubym dnem rozgrzać 1 łyżkę oliwy, dodać posiekaną dymkę wraz z czarnuszką. Po 2-3 minutach wlać mleko kokosowe oraz 600 ml wrzątku, wrzucić ryż, dodać 1 łyżeczkę soli, przemieszać. Zagotować, zmniejszyć ognień do minimum, przykryć pokrywką i gotować do momentu wchłonięcia przez ryż wszystkich płynów. Na koniec przemieszać widelcem (nie łyżką!) i skropić sokiem z limonki.
Zamrożony groszek wsypać do sitka, przelać gorącą wodą, wmieszać do gorącego curry.